Jak wybrać najlepszą maskę do aparatu CPAP?
Poniżej przedstawimy rodzaje masek, ich wady i zalety, a także sposób ich doboru. Zapraszamy do lektury!
1. Maski Pełnotwarzowe – to maski pozwalające oddychać zarówno nosem jak i ustami.
Takie maski można podzielić dalej na kolejne typy:
a) maski zasłaniające usta i cały nos
b) maski zasłaniające usta i wchodzące pod nos, z rurą z przodu maski
c) maski zasłaniające usta i wchodzące pod nos, z rurą u góry głowy
2. Maski Nosowe – to oczywiście maski pozwalające oddychać tylko nosem.
Takie maski można podzielić dalej na kolejne typy:
a) Maski nanosowe z rurą z przodu lub u góry
b) Maski podnosowe z rurą z przodu lub u góry
c) Maski donosowe z rurą z przodu lub u góry
Poznaliśmy już typy i rodzaje masek, teraz zajmiemy się ich doborem.
Pierwsze pytanie jakie się nasuwa to: czy maska pełnotwarzowa czy może nosowa? Co do zasady maska nosowa, ale… Skuteczność terapii w masce nosowej wymaga spełnienia dwóch warunków:
– Po pierwsze, musi być dobry przepływ powietrza przez nos. To zazwyczaj pacjenci wiedzą od razu, wystarczy zatkać jedną dziurkę i spróbować oddychać przez drugą i odwrotnie. Jeśli nie ma problemu z brakiem powietrza to powinno być dobrze. Zdarza się jednak, że czasem problem z przepływem pojawia się tylko w nocy, ale to raczej rzadkość.
– Po drugie, usta podczas terapii muszą być zamknięte. Tu oczywiście wszyscy pacjenci z bezdechem mówią, że na pewno usta w nocy się u nich otwierają. Zgadza się, jednak w momencie kiedy zaczniemy terapię, aparat dmuchając przez nos spowoduje, że drogi oddechowe nie będą się zapadać, co z kolei sprawi, że organizm sam z siebie przestanie wymuszać otwieranie ust, bo po prostu nie będzie musiał już ratować się w ten sposób. Tu muszę jednak zaznaczyć, że nie u wszystkich tak to działa. Niektórzy i tak otwierają usta, wtedy oczywiście powietrze przez nie ucieka i terapia jest nieskuteczna. Inni pacjenci z kolei zwracają uwagę na to, że w masce nosowej czują napór na usta od środka w momencie pracy aparatu, tak rzeczywiście jest, chodzi tylko o to czy napór ten jest na tyle niewygodny, że pacjent męczy się, kiedy z nim walczy czy udaje mu się normalnie zasnąć. To również zależy od ciśnień jakie w danym przypadku występują, na niskich ciśnieniach problem jest znikomy. Często pacjenci mówią, że kiedy w nocy zdarzy im się otworzyć usta to od razu na chwilę się wybudzają, bo czują uciekające powietrze. Z powrotem zamykają usta i śpią dalej.
W każdym razie maski nosowe są mniejsze, wygodniejsze (dla większości pacjentów) i ostatecznie również tańsze od masek pełnotwarzowych. Nie ograniczają widoczności, nie przeszkadza im zarost czy broda, można w nich swobodnie czytać książkę czy oglądać telewizję, ale mogą być stosowane tylko pod wyżej wymienionymi warunkami.
Może trochę za bardzo wywyższyliśmy maski nosowe i teraz jest wrażenie jakby pełnotwarzowe były złem koniecznym. To oczywiście wcale tak nie wygląda. Z mojego doświadczenia wynika, że część pacjentów mimo wszystko woli maski pełnotwarzowe. Niektórzy po prostu z przyzwyczajenia wolą oddychać ustami, inni z kolei nie chcą się skupiać w nocy nad zamykaniem ust. Ponadto mamy już nowsze modele, która nie przesłaniają widoku, mało odstają od twarzy i w porównaniu do masek nanosowych nie powodują obtarcia szczytu nosa więc spanie w nich to żadna tragedia. Dodatkowo z masek nosowych nie da korzystać się podczas kataru, ale od razu trzeba tu zaznaczyć, że katar rzadziej występuje u osób, które już zaczną terapię aparatem CPAP ponieważ zwiększony przepływ powietrza (oczywiście przy użyciu nawilżania) przyczynia się do większej higieny dróg oddechowych i trudniej złapać infekcję.
Kiedy już mniej więcej wiemy jaki rodzaj maski możemy wybrać, przychodzi czas na dobór konkretnego typu i modelu.
Tutaj będziemy już żonglować wszystkimi typami i modelami masek, żeby pokazać konkretne różnice między nimi. Zacznijmy od masek, które najłatwiej się dobiera i najczęściej pasują dla większości osób. Trudno je rozszczelnić i w zasadzie mają tylko jedno, no może dwa przeciwwskazania, o których zaraz napiszę. Wszystkie opisane poniżej maski można zobaczyć na zdjęciu na końcu artykułu.1. Maski nanosowe, takie jak najpopularniejsze N20 Resmedu czy DreamWisp Philipsa. Innych modeli nanosowych nie wymieniam i nie polecam ze względu na to, że te dwa są moim zdaniem szczytem ewolucyjnym swoich producentów. Przeciwwskazania, o których wspomniałem wyżej to po pierwsze, wrażliwa skóra na szczycie nosa, która słabo toleruje ucisk w swojej okolicy. Najczęściej udaje się odstawić maskę na kilka dni, zagoić obtarcie i przyzwyczaić skórę. Tak jak w przypadku nowych butów. Czasem jednak jest to nieskuteczne, wtedy można albo spróbować jeszcze użyć żelowej nakładki Gecko, którą nakłada się na nos pod maskę, albo trzeba poszukać innej maski. Po drugie, maska nanosowa uciska „skrzydełka” nosa. W większości przypadków nie ma to żadnego znaczenia, ale u niektórych osób anatomia nosa powoduje, że uciśnięcie tych skrzydełek po prostu blokuje lub zmniejsza przepływ powietrza, co z kolei eliminuje ten typ maski u danego pacjenta.
Jeśli przeciwwskazania nie występują to są to najpewniejsze wybory jeśli chodzi o szczelność i dopasowanie. Od tych masek najczęściej zaczynamy Miareczkowanie. Co do modelu to już kwestia indywidualna.
– Maska N20 ma sztywną plastikową ramkę pokrytą materiałem od strony twarzy, silikon na plastikowym wzmocnieniu i rurkę redukcyjną z przodu. Jest to chyba najpopularniejsza maska nosowa na rynku. Solidna i sprawdzona maska. Do zapinania maski użyto magnesowych zaczepów tak jak w przypadku Dreamwisp, to bardzo wygodne rozwiązanie (tu należy jeszcze wspomnieć o trzecim przeciwwskazaniu jakim jest posiadanie kardiowerterów, rozruszników serca itp. magnesy mogą zakłócać ich pracę, ale to dotyczy oczywiście wszystkich masek z takim zapięciem)
– Maska DreamWisp to nowocześniejsze rozwiązanie z silikonową ramką doprowadzającą powietrze po obu stronach twarzy. Silikon na nos jest szerszy niż w N20 przez co styka się ze skórą na większej powierzchni, ale jest też cieńszy. Różnicę w odczuciu między dwoma silikonami moim zdaniem są zbyt subiektywne, żeby je opisywać. Rozwiązanie z rurą u góry wydaje się wygodniejsze, ale z góry uprzedzam, że nie dla każdego. Czasem pacjenci po prostu wolą rurę z przodu i nawet ciężko jest im wytłumaczyć dlaczego. Ponadto ta maska pozostawia minimalnie mniej miejsca pod nosem niż N20, co czasem może powodować ograniczanie przepływu.
2. Maski podnosowe to z kolei rozwiązanie nowsze, które miało na celu trochę uwolnić nos od „nadmiaru maski”, dając dodatkowy komfort i sprawiając uczucie minimalnego kontaktu z twarzą. Tak rzeczywiście jest, silikon przychodzi pod nos, zakrywając w zasadzie tylko „wlot” do nosa. Tutaj z klucza eliminuje się problem z obtarciem górnej części nosa. Uprzęże i szkielety tych masek są mniejsze i delikatniejsze niż w maskach nanosowcyh więc teoretycznie są same korzyści. Niestety, to co jest zaletą w komforcie okazuje się być wadą kiedy chodzi o szczelność całego układu. W takich maskach łatwiej dochodzi do przecieków podczas przesuwania się na poduszce czy zmianie pozycji w czasie snu. Trudniej też zachować szczelność przy większych ciśnieniach, ale to w dużej mierze zależy od kształtu nosa. Znam przypadki dobrej szczelności tego typu masek nawet przy ciśnieniu 18 cm/H2O.
Jeśli chodzi o dostępne modele to możemy wyróżnić trzy najlepsze konstrukcje:
– Maska N30i od Resmedu to bardzo fajna propozycja, odpinanie rury u góry jest zrobione na zatrzask, który jest zwalniany przez wciśnięci uchwytu z dwóch stron. Jest to moim zdaniem wygodniejsze rozwiązanie niż w przypadku maski Dreamwear gdzie do odpinania rury użyto „szybkozłączki” w której nic nie trzeba wciskać za to trzeba użyć dwóch rąk do rozłączenia części. Pasek jest dość solidny, wytrzymuje dość długo. Silikony podnosowe pierwotnie były produkowane z całą częścią plastikową z przodu i nie było to najcichsze rozwiązanie przy wyższych ciśnieniach. Dlatego Resmed postanowił zmodyfikować tą część, która teraz w nazwie zawiera słowo „Quiet”
i dodatkowo jest wyposażona w specjalny filtr wygłuszający. To rzeczywiście polepszyło właściwości dźwiękoszczelne, a jak będzie z trwałością to czas pokaże. Wcześniej maskę można było dostać w zestawie z dwoma rozmiarami silikonów w pakiecie, teraz już każdy zestaw jest z tylko jednym rozmiarem.
– Maska Dreamwear od Philipsa to pierwszy model tego typu w ogóle na rynku więc można uznać, że to autorski pomysł Philipsa. Konstrukcja bardzo podobna do Resmedowej (a raczej odwrotnie). Poza wspomnianą wyżej różnicą w odczepianiu rury, różni się też silikon pod nosowy. Tutaj nie ma żadnego wspornika plastikowego, ani filtra wygłuszającego, po prostu jeden kawałek silikonu. W pierwotnej wersji uprząż występowała w postaci samych pasków, które były bardzo delikatne i najczęściej nie wytrzymywały 3 miesięcy użytkowania. Producent dostrzegł jednak problem i zmodyfikował uprząż dodając do niej kawałek plastikowej ramki przez co wydłuża się żywotność tej części. A skoro mowa o częściach to warto tu wspomnieć, że Philips zdecydowanie wyżej wycenia swoje części zamienne co również nie jest bez znaczenia przy wyborze maski.
Jeśli chodzi o porównanie dwóch powyższych masek to poza różnicami, które opisałem najczęściej decyduje po prostu odczucie komfortu po założeniu. Tutaj naprawdę radzę nie sugerować się opinią znajomych, forów internetowych czy lekarzy, a co gorsza recenzją pojedynczego człowieka na Youtubie. Dobieramy maski naprawdę sporej ilości pacjentów i w tych przypadkach najczęściej decyduje po prostu komfort, a ten jest bardzo subiektywny przy tych dwóch modelach.
– Maska N30 od Resmedu to jedna z najmniejszych jeśli nie najmniejsza maska do aparatu CPAP. Cienki pasek z kawałkiem plastikowej ramki w środku, przymocowanej do silikonu podnosowego, a dalej cienka rurka. Wbrew pozorom maska całkiem nieźle daje sobie radę z nieszczelnością, oczywiście ciężko w niej spać z nosem w poduszce, ale przesuwanie twarzy policzkiem po poduszce nie powoduje takich rozszczelnień jak w przypadku modeli powyżej. Jak widać na zdjęciu, tutaj rura jest umieszczona z przodu maski. Przy mniejszych ciśnieniach na pewno warto sprawdzić to rozwiązanie. W porównaniu do masek z rurą u góry tutaj nie występuje uczucie „ciągnięcia” nosa do góry na co, niektórzy zwracają uwagę przy maskach opisanych powyżej.
3. Maski donosowe nazywane też „wkładkami”. To zarówno modyfikacje masek podnosowych jak i oddzielne konstrukcje. Modyfikacje to znaczy, że w masce Dreamwear można wymienić sam silikon podnosowy na donosowy wtedy otrzymamy maskę Dreamwear Gel. Analogiczna sytuacja występuje w masce N30i, w której po wymianie silikonu otrzymamy P30i. Maski donosowe posiadają końcówki, które wchodzą bezpośrednio do dziurek nosa. W porównaniu do masek podnosowych raczej lepiej trzymają się na miejscu, bo są utrzymywane przez owe wkładki. Dodatkowo często sprawdzają się kiedy jest jakiś problem z początkową drogą przepływu przez nos. Wkładki nie uciskają nosa z zewnątrz, a wręcz przeciwnie, ciśnienie podawane bezpośrednio do kanału nosa rozszerza całą drogę, ułatwiając przepływ.
W tym rodzaju opiszę trzy modele masek:
– Maska P30i od Resmedu to stosunkowo nowy model, który powstał w odpowiedzi na Dreamwear Gel Philipsa. Podstawową różnicą między tymi maskami jest materiał, z którego są wykonane wkładki. P30i ma wkładki silikonowe, a Dreamwear Gel żelowe. Konstrukcja jest taka sam jak przy N30i więc nie ma co się zbytnio rozpisywać.
– Maska Dreamwear Gel od Philipsa tak samo jak w przypadku Resmeda, konstrukcja ta sama co w masce podnosowej, również występowała z dwoma rodzajami uprzęży. Na plus dla Philipsa, że nowy zestaw jest zawsze z kompletem wszystkich rozmiarów silikonów.
– Maska P10 od Resmedu to z kolei analogiczna konstrukcja do maski N30. Te same cechy tylko wkładka wchodząca do nosa.
4. Maski pełnotwarzowe zasłaniające cały nos to jedno z najczęściej stosowanych rozwiązań. Maski, od których większość osób zaczyna miareczkowanie w szpitalach. Są sprawdzone i dobrze trzymają szczelność nawet przy dużych ciśnieniach. Trudność z dopasowaniem występuje głównie u mężczyzn z dużym zarostem czy brodą. Silikony występują najczęściej w 3 rozmiarach.
– Maska F20 od Resmedu to najczęściej wybierana maska tego typu. To kontynuacja modelu F10 z ulepszoną konstrukcją. Można ją nabyć w dwóch wersja kolanka w opcji z „Quiet vent” i bez „Quiet vent”. Kolanko w wersji Quiet jest rozwiązaniem nowszym, w którym zastosowany został filtr wygłuszający, przez co maska zyskała parę decybeli w testach wyciszenia. Na zapięciu tak jak w modelach masek nosowych występują wygodne magnesy.
– Maska YF-02 od firmy Yuwell to maska wzorowana na konstrukcji Resmed F20. W zasadzie identyczna konstrukcja jeśli chodzi o założenia, za to różni się w szczegółach. Zamiast wygodnych magnesów do zapinania są plastikowe zaczepy. Kolanko nie występuje w wersji Quiet. A silikon wydaje się być trochę szerszy w górnej części.
Maska na pewno zasługuje na uwagę ze względu na swoją cenę, nie mamy jeszcze zwrotnych informacji długofalowych od pacjentów używających tej maski, ale póki co wydaje się, że jest w porządku. Na pewno nie jest to Resmed i jakość materiałów może być na niższym poziomie, ale z drugiej strony nie musi to oznaczać krótszego czasu eksploatacji.
5. Maski pełnotwarzowe wchodzące pod nos z rurą z przodu Przechodzimy do rodziny modeli masek pełnotwarzowych pozostawiających „wolny nos”. To nowsze rozwiązanie, które po za brakiem uciskaniem nosa od góry, poprawia również widoczność. Nowsze rozwiązanie nie zawsze znaczy lepsze. Przy maskach podnosowych bardzo ważny jest kształt twarzy. Ten rodzaj masek jest bardzo wrażliwy na wystająca skórę policzków obok nosa. To znaczy, jeśli po bokach nosa występują głębokie bruzdy, kreski w skórze to na styku silikonu z nosem często tworzy się przestrzeń, której nie można zlikwidować dopasowaniem maski. Powstają wówczas przecieki powietrza skierowane w stronę oczu. Oczywiście zazwyczaj występują one przy wyższych ciśnieniach, ale często stanowią przeszkodę przy doborze maski.
– Maska F30 od Resmedu to maska z rurą przypinaną z przodu do kolanka występującego również w masce F20, dostępne tak jak i tam w dwóch rodzajach.
Zapięcia również na magnesy i dodatkowo mamy tu regulację obwodu głowy na paskach na szczycie głowy. Nie mamy tu z kolei plastikowej ramki utrzymującej paski nachodzącej na twarz.
6. Maski pełnotwarzowe wchodzące pod nos z rurą u góry. To najnowszy typ masek Pełnotwarzowych. W odróżnieniu od modeli z rurą wychodzącą z przodu tutaj maska zdecydowanie mniej odstaje od twarzy. Powietrze doprowadzane jest przez rurę dołączoną na górze głowy i dalej dwoma kanałami silikonowymi wzdłuż twarzy do silikonu z przodu twarzy. W tej masce zdecydowanie można spać na brzuchu i na bokach bez leku o jej przesunięcie.
– Maska F30i od Resmedu to świetna, nowoczesna konstrukcja posiadająca dobre rozwiązania z innych modeli i dodatkowo oryginalny układ. Kolanko jest takie jak w N30i więc równie praktyczne wyloty powietrza znajdują się na kolanku i z przodu silikonu na wysokości ust. Silikony występują w kilku rozmiarach i raczej nie ma tu problemu z dopasowaniem, poza wspomnianymi wcześniej wystającymi policzkami.
– Maska Dreamwear Full face od Philipsa układ ma dokładnie taki sam jak F30i. Jednak różni się w szczegółach. Materiał pasków jest podobny do tych z dreamwear under nose więc może być problem z ich trwałością, chociaż tam była też inna konstrukcja uprzęży co również mogło mieć wpływ. Magnesy są inne niż w Reasmedzie, mają dodatkowo wystający „kolec” w miejscu zapięcia co wydaje się być trwalszym rozwiązaniem, bo dodatkowo wzmacnia zapięcie. Magnesy resmedowe pękają po pewnym czasie. Kolanko tak jak w maskach podnosowych jest wciskane na szybkozłączkę i tak jak w tamtym przypadku i tutaj uważam, że lepszym rozwiązaniem jest kolanko w masce Resmedu.
Podsumowanie
Tak jak zostało napisane na wstępie, maskę najlepiej jest przymierzyć osobiście, oczywiście warto jest się wcześniej zapoznać z możliwościami jakie są dostępne na rynku. W powyższym zestawieniu z premedytacją zostały pominięte maski starszych typów, jak również innych producentów. Jeśli chodzi o modele starsze to naprawdę nie ma takiego, którego nowszy odpowiednik nie był by lepszy więc nie ma co trwać w gorszych rozwiązaniach. Zwłaszcza, że z czasem powstaje problem z częściami zamiennymi.
Co do innych producentów to na pewno można jeszcze polecić maski Fischer & Paykel, mimo że często są to dobre maski to wizualnie pacjenci nie do końca są do nich przekonani. Może wyjątkiem jest tutaj model Pilairo Q, który wygląda już całkiem nowocześnie. Inne firmy jak Lowenstein czy Chińscy producenci niestety mają jeszcze sporo do nadrobienia w kwestii masek.
Katarzyna Karpus
Kontakt
502 940 029
603 713 891
Adres
ul. Młodzieżowa 35
89-600 Chojnice
info@oddychaniegemini.pl